Siedzimy na zasiadce i mija kolejna godzina, kolejny dzień bez brania. Kombinujemy jak tylko się da zmieniamy zapachu kulek na które łowimy oraz kombinujemy z zanętą. A może po prostu spojrzeć na listę najczęstszych przyczyn, z powodu których nie mamy brania oraz na błędy, które najczęściej popełniamy.

1.Pierwszy bardzo ważny czynnik to zmienna pogoda. Gdy ciśnienie skacze, wieje zimny północny wiatr to nie połowimy.

2.Nie wykonałeś podstawowej rzeczy a mianowicie nie sondowałeś dna przed położeniem swoich zestawów. Krótko mówiąc łowisz na “jana” sam nie wiesz gdzie. W takim wypadku należy koniecznie zabrać się za sondowanie dna i w pewnym miejscu położyć zestawy i w spokoju i z cierpliwością czekać na branie karpia.

3.Łowisz używając kulek tonących, które leżą na dnie a tym czasem karpie żerują tuż przy powierzchni wody. Warto w takim wypadku łowić na kulki pływające.

4. Łowisz na mulistym dnie i zastosowałeś krótki włos i do tego za ciężki ciężarek, który wraz z przyponem zapada się w muł. Jeżeli zaistniała taka sytuacja to należy używać dłuższych przyponów oraz ciężarków o mniejszej masie oraz o innym kształcie, który będzie miał inne rozłożenie ciężaru, dzięki czemu nasz ciężarek nie będzie zapadał się wraz z przyponem w muł.

5.Przesadziłeś z nęceniem. Użyłeś za dużo zanęty i ryby odeszły z twojego obszaru, który nęciłeś. Warto sypać mniej a po braniu ryby systematycznie nęcić łowisko niewielką porcji zanęty. Wiele razy także sam zauważyłem że jeżeli pierwszej nocy na zasiadce zanęcimy obficie to pierwszą noc i dzień mamy brania ryb a w kolejnych dniach zapada cisza i nic się nie dzieje. Dlatego polecam nęcić pierwszej nocy czy też przez pierwszy dzień na zasiadce bardzo mało i punktowo pod zestaw to wtedy będziemy mieli brania nieco później ale systematycznie będziemy łowić ryby przez całą naszą zasiadkę.

6. W łowisku w którym łowisz znajduje się bardzo dużo naturalnego pokarmu, który znacznie lepiej smakuje karpiom niż kulki proteinowe 🙂

7.Łowisz niedaleko od roślin podwodnych a niemal na samym skraju przy roślinach i zestaw położyłeś za daleko od podwodnej roślinności a karpie czują się bezpieczniejsze w roślinach niż na otwartej wodzie.

8.Bardzo hałasujesz nad wodą. Zmniejsz  poziom hałasu do minimum.

9.Zbyt słabo kamuflujesz swój zestaw, który jest widoczny na dnie i ryby omijają go szeroką linią.Postaraj się bardziej dobrać kolorystykę zestawu pod kolor dna na łowisku.

10.Używasz zbyt dużego haczyka względem do zastosowanej przynęty. Zmniejsz haczyk na mniejszy.

11.Karpie wiedzą że przynęta w kształcie kulki to niebezpieczeństwo. Zmień kształt swojej przynęty na przykład obkrój kulkę w kształt kwadrata lub jeżeli robisz kulki sam to zrób partie niekształtnych kulek, które także będą łowne.

12.Używasz zapleśniałych kulek proteinowych lub nieświeżej zanęty. Zmień kulki na nowe. To nie jest tak jak by się mogło wydawać że jeżeli kulki nam zapleśnieją i zetrzemy biały nalot, który powstał na kulkach to karpie tego nie wyczują bo myślimy że karpią i tak wszystko jedno. Nie ! tak nie jest! Karpie bez żadnego problemu wyczują jakość przynęty a także jej świeżość.

13.Zastosowałeś zbyt duże kulki proteinowe jako przynętę a tym razem woda jest jeszcze zimna lub na łowisku na którym łowisz nie ma takich dużych ryb, które zassały by twoją kulkę. Zacznij łowić na kulki proteinowe o mniejszej średnicy.

14.Łowisz z rzutu i po rzucie zorientowałeś się że za daleko rzuciłeś i podwijasz zestaw o kilka metrów w kierunki brzegu. Nie wiesz czy na dnie nie ma jakieś podwodnej roślinności i podwijasz zestaw i w tym momencie na haczyku zbiera się podwodna roślinność.

15.Każda ryba, która jest na twoim haczyki się spina. Może używasz haków kolejny sezon i pora kupić nowe? lub stosować inne przypony?

Warto zwrócić uwagę na błędy i przyczyny, które wyżej wymieniłem a dopiero potem kombinować nad wodą z zestawami i miejscem w którym łowimy 🙂

4 KOMENTARZE

    • Witam wszystkich.

      Według mnie,wędkarze zbyt dużo nęcą!Przywożą samochodami wiadra zanęt jak na budowę domu,cement.
      Kiedy z pełnymi paletami…?być może już niebawem…
      W zbiornikach ryby żyją,rosną bo znajdują sobie pokarm.Jeśli dziennie na małym zbiorniku ponęci sobie z 10-15-tu wędkarzy,to nie dziwię się,że ryby najedzone.
      Ponad to zanęty to”syf”,chemia i praktycznie więcej aromatu niż zdrowe dobrze trawiące się pokarmy.
      Do tego dochodzi zakwaszanie dna i zmniejszenie natlenienia w obszarach gdzie podawano zanęty.
      Poza tym nie wiadomo ile ryb odławiają kłusownicy siatkami.
      Dawniej nikt nie narzekał na brak brań,a teraz coraz częściej.

      Pozdrawiam
      Arkadiusz

    • Witam wszystkich.

      Według mnie,wędkarze zbyt dużo nęcą!Przywożą samochodami wiadra zanęt jak na budowę domu,cement.
      Kiedy z pełnymi paletami…?być może już niebawem…
      W zbiornikach ryby żyją,rosną bo znajdują sobie pokarm.Jeśli dziennie na małym zbiorniku ponęci sobie z 10-15-tu wędkarzy,to nie dziwię się,że ryby najedzone.
      Ponad to zanęty to”syf”,chemia i praktycznie więcej aromatu niż zdrowe dobrze trawiące się pokarmy.
      Do tego dochodzi zakwaszanie dna i zmniejszenie natlenienia w obszarach gdzie podawano zanęty.
      Poza tym nie wiadomo ile ryb odławiają kłusownicy siatkami.
      Dawniej nikt nie narzekał na brak brań,a teraz coraz częściej.

  1. Witam wszystkich.

    Według mnie,wędkarze zbyt dużo nęcą!Przywożą samochodami wiadra zanęt jak na budowę domu,cement.
    Kiedy z pełnymi paletami…?być może już niebawem…
    W zbiornikach ryby żyją,rosną bo znajdują sobie pokarm.Jeśli dziennie na małym zbiorniku ponęci sobie z 10-15-tu wędkarzy,to nie dziwię się,że ryby najedzone.
    Ponad to zanęty to”syf”,chemia i praktycznie więcej aromatu niż zdrowe dobrze trawiące się pokarmy.
    Do tego dochodzi zakwaszanie dna i zmniejszenie natlenienia w obszarach gdzie podawano zanęty.
    Poza tym nie wiadomo ile ryb odławiają kłusownicy siatkami.
    Dawniej nikt nie narzekał na brak brań,a teraz coraz częściej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here