Zimą większość jezior i rzek jest pokryta lodem i śniegiem. Nie ma gdzie łapać, ale my mamy ten komfort, ze w niedalekiej odległości od Chicago mamy miejsce, gdzie możemy łowić nasze karpie nawet w zimie. Ciepły zrzut wody z ciepłowni stwarza tam wspaniale warunki dla karpi i innych ryb.
W tym właśnie miejscu mamy zlokalizowana nasza zimowa ligę. Każdy z nas czeka z niecierpliwością na ten dzień, kiedy wyciągniemy sprzęt i znowu będziemy się cieszyć tym co lubimy robić najbardziej czyli łowieniem karpi.
Pogoda w Niedziele 18 stycznia była znakomita, prawie wiosenna. Ciepłe słońce i temperatura w granicach 5 stopni Celcjusza. O godzinie 7 rano losujemy stanowiska i zabieramy się za rozstawianie sprzętu i przygotowanie łowiska.
Godzina 8:00 starujemy. Pierwsze ryby pojawiają się już po kilkunastu minutach na pegu numer 5 gdzie siedział nasz kolega Paulo Nestor. Peg ten z godziny na godzinę rozgrzewał się coraz bardziej i systematycznie łowił rybki do ostatniej minuty zawodów. Ale to nie wszystko?! Pawłowi udało się także pobić dwa rekordy życiowe. Złowił karpia pełnołuskiego 26lb 10oz i Mirrora o wadze 17lb 15oz.
Fot.karp o wadze 17lb 15oz
Fot.karp o wadze 26lb 10oz
Co za dzień dwa rekordy pobite. Jest pięknie! W sumie Paweł w ciągu zaledwie 7 godzin złowił 16 karpi o łącznej wadze 224lb 1oz ustanawiając nowy Rekord ligi. Ilość złowionych karpi pozwoliła mu awansować na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej.
Innym zawodnikom też udało się złowić kilka karpi. Drugi tego dnia był Marcin Szydłowski który złowił 5 ryb o łącznej wadze 64lb 11oz
Trecie miejsce zajął Marcin Woźny, który złowił jednego karpia o wadze 21lb 8oz.
Na czwartym miejscu znalazł się łowca jednego karpia o wadze 14lb 40oz Jarosław Łatka.
Piąte miejsca zajął Adam Krysiak łowca karpia o wadze 7lb 8oz.
Wszystkie rybki oczywiście wróciły do wody! Już za kilka tygodni kolejne spotkanie.