Jak złowić karpia ? Łowienie karpi w Hiszpanii na Ebro

Łowienie karpi w Hiszpanii na Ebro

0

Dnia 16 kwietnia wybrałem się na hiszpańskie karpie i sumy nad rzekę Ebro do Hiszpanii. Na siedmiodniową zasiadkę wyjechaliśmy z ekipą wyprawynaebro . Zabrałem najpotrzebniejszy sprzęt ,czyli: rzeczy konieczne do tworzenia przyponów i trochę drobiazgów, by być przygotowanym na każde warunki. Zdecydowaliśmy się na lot samolotem . Był to już nasz drugi wspólny wyjazd. Na miejsce dotarliśmy o 5.30 rano . Punktualnie o 7 poszliśmy wybrać miejscówki, które są odpowiednie do łapania o tej porze roku.Moim kompanem był oczywiście tata .Zdecydowałem ,że będę łapać na1 karpiówkę i jedną wędkę sumową . Tak jak podczas poprzedniej wyprawy, zakupiliśmy pelet ,który oferują przewodnicy.Jest on bardzo łowny nie tylko na karpie ,ale też na sumy. Na karpiówki założyłem dwa pelety : halibutowy oraz truskawkowy . Przez pierwsze trzy dni nic nie brało, dopiero czwartego ,około godziny 13 mój swinger zaczął podnosić się i opadać . Byłem pewny, że to sandacz lub płoć, lecz jednak po krótkim holu w moim podbieraku znalazł sie sum około 3 kg .Kilka minut po zarzuceniu kija znowu branie ,jednak tym razem moja szpula obracała się bardzo szybko . Po podcięciu od razu poczułem przeciwnika .Wiedziałem ,że będzie większy niż jego poprzednik. Po 10 minutach walki karp około 12 kg był mój .

Krótka sesja zdjęciowa i ryba wróciła do wody.Okolo 16 .00 nastąpiło kolejne branie , tym razem swinger opadł całkowicie w dół i przez pierwsze 5 sekund myślałem , że nic nie ma. Dopiero około 40 metrów od brzegu ryba zaczęła walczyć. Po 15 minutach znalazła się na macie.Był to 12 kg karp .Po całym zdarzeniu poszedłem do kolegów z ekipy . Ich stanowisko znajdowało się około 50 metrów od mojego .

Ledwo doszedłem i nagle usłyszałem pisk Foxa. Ryba, zanim dobiegłem, wywinęła około 20m żyłki.Nawet po podcięciu nie zwalniała, wręcz jeszcze bardziej uciekała . Nawijałem 10metrów ,ona wyciągała 15m .Po bardzo ciężkim holu ryba cudem była w podbieraku . Jednak, gdy zobaczyłem tego ,,potwora “,nie moglem uwierzyć własnym oczom. Karp miał 21.3kg i był to jednocześnie mój rekord z dzikiej wody .

Po  sfotografowaniu ryba jak zawsze wróciła do swojego raju . Około godziny 19 postanowiłem zmienić ostatni raz zestawy ,ponieważ można tylko łapać godzinę po zmroku .Zakładam swinger i nagle właśnie ,gdy miałem położyć żyłkę na sygnalizator, zaczęła sie pomału wywijać .

Odczekałem 15 sekund, ponieważ pomyślałem ,że spuścili wodę z tamy, jednak moja szpula nie stawała . Podciąłem i od razu poczułem opór. Walczyła około 15 minut ,aż się zmęczyła . Moim oczom znów ukazała się wielka ryba i znowu +20 kg.Była to ostatnia zdobycz tego dnia .

Następnego poranka nastąpiło karpiowe eldorado .Do 12.00 złapałem 8 sztuk w przedziale 8-15 kg.O 15 znowu branie. tym razem co około minutę sygnalizator wydawał jeden sygnał.

Okazało sie ,że to płoć około kilograma. Do wieczora złapałem jeszcze kilka karpi nie różniących się od poprzedników .Ponieważ był to nasz ostatni dzień,postanowiliśmy z tatą wstać skoro świt.

Okazał się to fantastyczny wybór . Po 10 minutach od zarzucenia moja szpula na kołowrotku zaczęła sie wolno i nieprzerwanie obracać za sprawą 2 kg sandacza .Do 16 złapałem jeszcze 7 karpi, tym razem większych ,bo od 10 do 19kg .

Około 17 nastąpiło potężne branie. Wiedziałem ,że mam do czynienia z dużą rybą . Byłem bliski podjęcia decyzji ,by holować ją z łodzi, ale w pewnym momencie ryba po mału zaczęła płynąć w moją stronę. Po podebraniu nie moglem w to uwierzyć .Wskazówka wagi pokazała 22.500 kg i znowu pobiłem rekord . Bezwłocznie wskoczyłem do wody . Po sfotografowaniu ryba była tak silna ,że sama wręcz wyskoczyła mi z rąk.

Kacper Stępień 14 lat

BRAK KOMENTARZY