Odpowiednia taktyka nęcenia jest niesłychanie ważna. W tym artykule opiszę taktykę nęcenia w małych zbiornikach. Pisząc małe akweny mam na myśli zbiorniki o powierzchni nieprzekraczającej 50 ha. Jak już pewnie dobrze wiecie, gdy łowimy w mniejszych zbiornikach możemy o wiele łatwiej zlokalizować miejsca w których karpie regularnie żerują i przebywają. Jednak przed samym nęceniem musimy zlokalizować miejscówki przebywania karpi. Najczęściej w małych zbiornikach karpie przebywają w specyficznych miejscach, więc nie musimy ich długo szukać a także nęcić dywanowo sypiąc ścieżki z zanęty aby ściągnąć ryby w nasze łowisko. Gdy mamy pewność że wybraliśmy “bankówke” czyli miejsce w którym ryby żerują regularnie, wystarczy punktowe nęcenie, które będzie najlepszym rozwiązaniem. Więcej informacji o bankowych miejscówkach karpi znajdziecie TUTAJ. Natomiast jeżeli nie mamy pewności że w wybranym miejscu gdzie nęcimy karpie przebywając na początku nie ma co się zamartwiać, ponieważ wszystko wymaga czasu. Ryby od razu w nasze łowisko nie wejdą, więc musimy uzbroić się w cierpliwość i nęcić. Jeżeli po upływie czasu nie będziemy mieli żadnego brania a także nasza zanęta nie zostanie wyjadana to musimy zmienić miejsce łowienia lub taktykę. Warto na początku usypać ścieżki, które będą prowadziły w miejsce w którym łowimy. Natomiast jeżeli takie rozwiązanie to pozostaje nam zmienić miejsce łowienia. Jednak nie zawsze tak bywa.Być może nasza zanęta jak i również przynęta karpią nie posmakowała, lub nasze zestawy końcowe są bardzo widoczne a karpie ostrożne. Ale o tym dlaczego ryby nie biorą dowiecie się w innym artykule aby go przeczytać wystarczy kliknąć TUTAJ. Osobiście w małych zbiornikach podaję zanętę w materiałach PVA. Najczęściej moją zanętą w rozpuszczalnych materiałach są: pokruszone kulki, pellety o różnej średnicy a czasem stick mix. Oprócz materiałów PVA na zestaw dodaję jeszcze około 20-30 całych kulek i gotowane ziarna które rozsypuje w obrębie położonego zestawu.
fot.nęcenie punktowe