Urządzenia z niższych półek cenowych jak wiemy są gorszej jakości niż te droższe, nie posiadają tylu funkcji, bajerów ale to nie wyklucza ich z przydatności do pełnienia zadania. Echosondy używane podczas karpiowania nie muszą być drogie, mają spełniać swoje zadanie. Mają pokazać głębokość, mamy dzięki nim znaleźć górkę, dołek w łowisku. Oczywiście te wypasione mają takie funkcje jak rozpoznawanie dna możemy odczytać czy na dnie leżą kamienie, piasek, muł itp.
Bez tej funkcji także możemy sobie poradzić z powodzeniem. Wystarczy mieć stukadełko albo sztycę. Dzięki tym dwóm rzeczom także z powodzeniem sprawdzimy dno a w dodatku zostanie nam więcej pieniędzy w kieszeni. Jeśli chodzi o rozpoznaw
Dlatego możemy pokusić się o tańszą echosondę czasem i nawet może być nawet używana jeśli jest w dobrym stanie. Granica pieniędzy jaką będziemy musieli przeznaczyć to około 500 zł do tej kwoty kupimy echo spełniające zadanie. A wiedźcie jeśli jesteśmy na większym łowisku, nie znamy głębokości to możemy mieć nikłe szanse na złowienie ryby. Na komercji dużo łatwiej będzie ale jeśli chodzi o wodę PZW ? – lepiej sprawdzić dokładnie.