Wyjeżdżamy około godziny 5:00, jedziemy na łowisko około dwóch godzin. Pogoda zapowiada się wprost idealna na zasiadkę. Ma lekko padać deszcz i wiać lekki wiatr. Około godziny 7:00 dojeżdżamy na łowisko. Obstawiamy razem z ojcem stanowiska 2 oraz 3. Podczas jazdy samochodem sprawdziłem pogodę godzinową i okazało się ze może padać deszcz wiec pierwsze co robimy rozbijamy namiot a potem szybko rozkładamy wędki; jak zawsze podział na rolę ja rozkładam wędki a mój tata przygotowuje zanęte i potem pomaga mi z wędkami. Szybkie sprawdzenie zestawów; i pierwsza wędka około 10 metrów od mnicha ładuje w wodzie. Zestaw wywieziony łódką zanętową. Necimy kukurydza własnej roboty połączonej z peletem i konopiami. Wzięliśmy razem wszystkiego około 30 kg. Na początek sypiemy około 3 łopatek zanęty na zestaw aby zwabic rybe. Potem lądują kolejne zestawy. Drugi kładziemy 4 metry na prawą stronę od mnicha. Trzeci idealnie dwa metry od mnicha na lewo a czwarty około 7/8 metrów na lewo. Wszystkie zestaw pod samym brzegiem i zapada decyzja aby na jedną dobę wywieźć wędkę pod wyspę około 3 metrów od jej brzegów. Wywozimy zestaw i czekamy na pierwsze brania. Wszystkie zestawy zostały położone do godziny 9:00 a około 10:00 przyjeżdżają inni wędkarze na stanowiska 1,4,5,6 i również są pełni nadziei na piękne rybki na macie ale niestety pogoda dopisuje tylko nam i koledzy mają około 2 brań każdy na 3 doby. Pierwsze brania meldują się około godziny 13:00 spod mnicha i jest pierwszy karp waży 15,200 piękna ryba.
Około godziny 14;00 następne branie spod mnicha i kolejny karp 13 kg
Do Czwartku melduje się jeszcze 27 lub 28 ryb w przedziale od 8 do 18 kg. Największego karpia złowiłem ja a największego amura mój tata. Karpia złowiłem pierwszego dnia w deszcz a moj tata idealnie po mnie miał branie karpia 17 kg. Oba karpie meldują sie na macie i po krótkiej sesji zdjęciowej zaraz zostają szybko wypuszczone do wody.
Ten pierwszy karp ma 18 kg drugie zdjęcie pokazuje oba te karpie a trzecie zdjęcie to karp mojego taty. Największy amur zasiadki melduje się w Środę. Jego waga razem z workiem wskazuje wagę 18,200 kg. Ryba walczyła od samego początku gdy tylko zapięła się na nasz zestaw; amur wciągnął kuleczki dwie 20mm o smaku halibuta firmy Dynamite Baits. Ogólnie zasiadkę zaliczam na pierwsze miejsce mojego życia. A tutaj największe ryby jakie złowiliśmy. Aha przypomniałem sobie ze wszystkie amury złowiliśmy w nocy i nad ranem.