Łowienie karpi w rzekach staje się coraz bardziej popularne. Nad rzeką spotkamy coraz więcej karpiarzy, którzy odnoszą sukcesy. W rzekach występują ładne okazy zarówno karpi jak i amurów oraz innych gatunków ryb. Wybierając się nad swoją pierwszą zasiadkę karpiową nad rzekę samo nasuwa się pytanie. Jak łowić karpie w rzece ? Wiadomo że łowienie karpi w rzece całkowicie różni się od łowienia karpi na wodach stojących. Łowienie ryb w rzece takiej jak:Bug,Warta,Wieprz czy też Odra nie należy do najprostszych zadań. Jednak mam nadzieję że poniższy artykuł znacznie Wam to ułatwi.
GDZIE SZUKAĆ KARPIA W RZECE?
Książkowe miejsce rzecznych karpi to łowiska pomiędzy główkami, pokarm niesiony przez prąd rzeki zatrzymuje się właśnie w takich miejscach. Łowiąc w tzw “klatkach” mamy bardzo duże szanse na zmierzenie się w wielkimi osobnikami cyprianów. Warto też szukać karpi w rzecznych odcinkach tam gdzie nurt jest wolniejszy lub woda jest stojąca. Są to najczęściej okolice tam. Karpie występują także w okolicach zwalonych drzew, podwodnych zawad oraz przy przybrzeżnych krzakach, które daleko wchodzą w wodę. Ciekawe miejsca to także dopływy mniejszych rzek, gdzie woda jest dobrze natleniona i karpie szukają pożywienia. Łowiąc w jednym z opisanych miejsc nasze szanse na złowienie karpia są bardzo duże.
JAK NĘCIĆ?
Łowienie karpi na rzece jak i również nęcenie karpi nie jest najprostszym zadaniem. Nęcenie w rzece jest bardzo trudne, musimy wybrać takie miejsca, gdzie nasza zanęta nie będzie spływała razem z prądem. Ważne jest także aby nęcić dużo i systematycznie, ponieważ oprócz karpi i amurów będziemy mieli do czynienia z innymi gatunkami ryb, które będą wyjadały naszą zanętę z łowiska. Dziennie należy nęcić ok 20 kg ziaren oraz 5 kg kulek proteinowych lub pelletu. Aby mieć jakieś osiągi na rzecze należy nęcić nasze łowisko systematycznie i regularnie przez minimum tydzień. Używamy dużą ilość zanęty, ponieważ aby znęcić rybę w rzece musimy używać tak wiele zanęty, w przeciwieństwie do zbiorników zaporowych rzeki mają ogromną długość poprzez co nęcenie jest o wiele trudniejsze. Przed nęceniem należy sprawdzić prąd wody. Możemy sprawdzić uciąg wody w bardzo łatwy sposobów a mianowicie rzucić garść zanęty w nasze łowisko i obserwować jak szybko prąd ją zniesie. Nęcąc w rzecze bardzo istotną rzeczą jest głębokość naszego łowiska, ponieważ im nasze łowisko jest głębsze tym dalej zniesie naszą zanętę.
SPRZĘT
Łowiąc w rzekach musimy użyć przede wszystkim bardziej wytrzymałą żyłkę niż na zbiornikach zaporowych, ponieważ rzeka ma przed nami bardzo wiele tajemnic np. bardzo wiele zawad takich jak zatopione drzewa lub korzenie. Powinniśmy użyć żyłki minimum 0,35 mm która jest odporna na przetarcia. Radzę aby łowiąc w rzekach nie używać plecionek, ponieważ prąd łatwo ściągnie nam plecionkę oraz będą się do niej czepiały różnego rodzaju “śmieci”, które płyną najczęściej są to gałązki drzew oraz wszelkiego rodzaju trawy. Jeżeli chodzi o ciężarki to oczywiście muszą być spłaszczone, które będą stawiały jak najmniejszy opór płynącej wodzie. Ciężarki do łowienia w rzekach powinny mieć minimum 150 g. Czas wybrać odpowiedni przypon, któremu powinniśmy poświecić najwięcej uwagi, ponieważ źle wykonany przypon będzie nam się plątał poprzez uciąg wody. Polecam używać stiff rigów i przyponów wykonanych z plecionki w otulinie. Tak dobrany przypon nie będzie nam się plątał oraz będzie idealnie przylegał do dna. Materiały na przypon powinny myć szybko tonące, odradzam używania plecionek wolno tonących , ponieważ zanim całkowicie się zatopią to zostaną sciągnięte przez prąd. Wędki powinniśmy ustawić prawie w pionie tak aby żyłka miała styczność z wodą dopiero tam gdzie nasz zestaw wchodzi do wody. Takie ustawienie wędek zapobiega ściągnięciu naszego zestawu, ponieważ nie stanowi tak dużego oporu jak w przypadku ustawienia wędek tak jak na zbiornikach zaporowych, że żyłka leży na powierzchni wody.
USTAWIENIE ZESTAWU
Zestaw kładziemy w opisanych miejscach, które także pokazałem na rysunku. Należy pamiętać o tym aby zestawu nigdy nie kłaść w miejsce nęcenia a 2-3 metry za nim, ponieważ karpie zazwyczaj podążają pod prąd.Dzięki temu, gdy karpie znajdą nasze łowisko to najpierw posmakują się naszą przynęto na włosie a dopiero potem zjedzą resztę smakołyków. W rzece należy używać tylko wyłącznie kulek tonących, ponieważ zachowanie kulek pływających mogło by odstraszyć karpie, gdyż zachowywały by się nie naturalnie.
Podsumowując,łowienie karpi w rzece nie należy do najłatwiejszych, jednak mam nadzieję że po przeczytaniu powyższego artykułu znacznie poszerzyliście swoją wiedzę.
Bardzo przydatny opis , co do rysunku nie liczy się estetyka , tylko przekaz.
Sam próbuję łowienia karpi w rzece od roku i muszę przyznać , że jest to ciekawsze i bardziej wciągające od połowu karpi w wodach stojących . Tu złowienie karpia jest o wiele trudniejsze , ale za to jaka radość , gdy już uda nam się jakiegoś złowić .
Pozdrawiam
Wspaniały wpis 🙂
Krzysiek zgadzam się z tobą że złowienie karpia w rzece jest trudniejsze niż w zbiornikach zaporowych ale największa jest frajda jak jesteśmy na zasiadce tydzień i złowimy karpia i zwrócimy mu wolność.
Owszem , moim zdaniem ,jeśli chodzi o łowienie karpi wszyscy powinniśmy się kierować zasadą catch and release .
Strasznie nie lubię , gdy ktoś zabiera , złowione karpie :(.
Pozdro
Jestem nowym na tej stronie,i nowym wędkarzem.Pracując całe lata w Niemczech zdecydowałem się za namową na kurs wędkarski.Co mnie zaskoczyło instruktorzy w zdecydowany sposób zaznaczyli,że złowione ryby mamy zabrać ,a nie wpuszczać z powrotem.O sprawie zapomniałem ,ale teraz zastanawia mnie to.Czy ktoś to rozumie,tym bardziej że pracowałem z kimś, kto złowione ryby wypuszczał,tyle że tamten należał do innego koła
Witam,
w Nemczech przepisy dotyczace wedkarstwa sa sprawa tzw.”Landow”, tzn. kazdy kraj zwiazkowy decyduje w pewnych prawnych kwestiach odnoszacych sie wedkarstwa we wlasnym zakresie.
Masz racje, piszac, ze w niektorych krajach zwiazkowych biorac pod uwage przepisy, nalezy rybe ktora przekroczyla wymiar ochronny lub takiego nie posiadaja i nie ma akurat okresu ochronnego zabrac ze soba z lowiska i nie wolno jej wypuscic z powrotem (Nadrenia-Polnocna Westfalia). Teoretycznie ma to pozwolic na unikniecie przenoszenia chorob z roznych srodowisk (np, dotykajac, czy tez uszkadzajac sluz lub luski rybie) do srodowiska wodnego.
Oczywiscie wielu wedkarzy wypuszcza ryby z powrotem, czego de facto prawo nie zezwala i bedac przylapanym na tym mozna liczyc sie z kosekwencjami.
Chcialbym podkrelic, ze nie ma tu znaczenia, do jakiego kola wedkarskiego sie nalezy.
Pozdrawiam……
z Dortmundu