W końcu nadszedł czas rozpoczęcia sezonu.Godzina 9 wyjeżdżamy spakowani po dach na trzy dobową zasiadkę.O godzinie 10:20 meldujemy się na łowisku,przywitanie się ze wszystkimi i jedziemy na nasze stanowisko o numerze 36.Przed nami rozpakowywanie sprzętu oraz innych rzeczy ,po prawie godzinie nadszedł czas na nęcenie ustaliśmy że rzucamy po 5-6 spombów na wędkę.
Godzina 11:50 uzbrajamy zestawy w kulki oraz pellety i zarzucamy do wody,Dużo osób mówiło że jest strasznie dużo odjazdów pustych,faktycznie minęła godzina jest odjazd u taty,biegnie i zacina i puste,no nic mówię trudno i łapiemy dalej.Nadchodzi godzina 15 jest pierwsze pikniecie sygnalizatora u mnie,ale tylko piknięcie.Zbliża się godzina 20 zaczynamy nęcić na noc,parę rzutów spombem i zmiana zestawów.Jest godzina 22 budzi mnie moja centralka odjazd był konkretny,wybiegam i zacinam i siedzi,w końcu miałem tą pierwszą rybkę sezonu na końcu zestawu,po paru minutach na macie ląduje karp podczas ważenia waga pokazuje 10 kg,mówię że nie jest źle bardzo mnie cieszyła pierwsza rybka sezonu,parę zdjęć i karp wraca do wody.Zarzucam ponownie zestaw do wody i idziemy spać.Godzina 2 budzi nas centralka taty,odjazd był znowu mocny,tata wybiega i zacina i holuje rybę,ja w tym czasie przygotowuje matę i po kilku minutach jest pierwsza rybka taty,waga pokazuje znowu 10 kg parę fotek i do wody.
Jest już piątek godzina 6 mówię do taty że idę nęcić znowu parę rzutów i zmiana zestawów na nowsze,około 2 godziny pózniej jest odjazd u taty biegnie i zacina ale kolejne zacięcie puste.Godzina 10 na łowisku pojawia się nasz kolega Mateusz który przyjechał na stanowisko 39.Niestety do soboty u nas nic nie brało ,były również odjazdy puste oraz zaliczyliśmy po jednej spince z tatą.Nasz kolega Tomek przyjechał do nas ze stanowiska nr 14 powiedział nam że również miał odjazdy które kończyły się pustymi,ale on w porównaniu z nami to dużo sztuk złapał i bardzo ci gratulujemy Tomek :). Mateusz również parę tam sztuk złapał oraz również miał odjazdy które kończyły się pustymi.
Nadszedł Sobotni poranek przedostatni dzień żeby coś złapać ,więc biorę się za nęcenie.Znowu do godziny 19:20 parę piknięć pojedynczych i cisza.Zbliżała się godzina 19:30 tata mówi mi że idzie się przejść,po 5 minutach jest odjazd na taty wędkę więc biegnę zacinam i siedzi,niestety musiałem sobie sam poradzić,hol trwał dobre 8 minut ryba praktycznie jest przy brzegu już,więc biorę podbierak i podbieram i rybka jest już w podbieraku a był to piękny karp pełnołuski,chwilkę ryba była w podbieraku w wodzie, a ja przygotowałem matę w tym samym czasie przyszedł tata,waga pokazuje 12 kg,a zdawał się na większego,parę fotek i do wody.Po wyjętym karpiu zaczęliśmy nęcić i zestawy na nowo lądują w wodzie przed nami ostatnia nocka.Jest godzina 23 budzi mnie moja centralka odjazd jest na środkową wędkę wybiegam zacinam i pusto :(.
Wielkimi krokami zbliża się niedziela,jeszcze poranne nęcenie i godzina 10 powoli zaczynamy się pakować i trzy dobowa zasiadka dobiegła końca jedziemy się pożegnać z Mateuszem na stanowisko 39 oraz z Tomkiem który był po drugiej stronie łowiska.Serdecznie Gratulacje panowie za rybki.Kolejny wyjazd jest zaplanowany na 26 maja stanowisko nr 10 i 11.Do zobaczenia i Serdecznie Pozdrawiamy.
Kilka Zdjęć Z Zasiadki:
Pozdrawiamy !
Gratuluje rybek
Gratulacje.Fajny opis i wgl całkiem ładnie połowiliście 🙂
Jestem za! Zresztą budżet dzielnicy ma swoje pafraagry i tego co na kulturę nie przeznacza się na kanalizację a tego co na zieleń na drogi. Budżet to nie jeden worek i dobrze, bo inaczej całość mogłaby pf3jśc na wybagrodzenia urzednikf3w 🙂