Kulki proteinowe to podstawowa zanęta na karpie. Wędkarstwo karpiowe bardzo dynamicznie się rozwija, na rynku karpiowym możemy dostać kulki o szerokiej gamie zapachowej. Każda firma oferuje ciekawe propozycje smakowe. Niektóre z nich pachną tak wyśmienicie że z chęcią sami byśmy ich skosztowali. Jednak wróćmy do głównego tematu artykułu. Chcąc nęcić kulkami proteinowymi musimy z góry nastawić się na dłuższe nęcenie.
Aby nęcenie kulkami proteinowymi było skuteczne i były z tego efekty w postaci pięknych dużych karpi musimy nęcić nieco dłużej niż jeden dzień. Prawda jest taka że kulkami nie zwabimy karpi w naszą miejscówkę w jeden dzień. Potrzeba nam będzie jednak trochę więcej czasu.
Osobiście nęcę kulkami kilkanaście dni wcześniej przed zaplanowaną zasiadką. Stopniową zwiększając porcje zanęty. Jeżeli widzimy że zanęta w postaci kulek proteinowych znika z dna w naszym wyznaczonym miejscu to śmiało możemy zwiększyć porcję, ponieważ wiemy że ryby odwiedzają naszą miejscówkę. W przeciwnym razie gdy zanęta nie znika z dna zmniejszamy dawkę i obserwujemy naszą miejscówkę, czy w ogóle karpie się tak pojawiają.
Jeżeli po kilku dniach chodź odrobina zanęty nie zniknie z pola nęcenia to nie zanęcamy ponownie. Gdy wciągu kilku dni zanęta nadal będzie zalegała na dnie to możemy śmiało szukać innego miejsca. Bywają też takie sytuację że ryby chodzą w naszą miejscówkę po upływie tygodnia. Takie sytuacje również miałem. Nikt nie mówi że łowienie karpi jest proste. Aby osiągać sukcesy w postaci złowionych karpi musimy przede wszystkim nęcić i łowić z głową.